AKCJA RENOWACJA Z NADINE :D

Pewnie każdy z Was przechodzi taki czas, gdzie przez dzień, tydzień, miesiąc, a może nawet rok nic mu się nie chce. Przestaje zabiegać o ludzi, o dobre kontakty z Nimi, przestaje przejmować się wyglądem i bałaganem, który tworzy się wokół niego dookoła. Mnie też to spotkało, i w sumie spotyka mnie co jakiś czas bliżej nieokreślony, ale jednak, dlatego... Dlatego postanowiłam przyłączyć się do akcji Nadine, którą opisała na swoim blogu i dodatkowo utworzyła wydarzenie na fejsbuku.

Moim pierwszym i dla mnie dużym krokiem było to, że znalazłam na yt filmiki z ćwiczeniami, które raz że odpowiadają mi fizycznie to i prowadząca jest dla mnie okej, bo niestety Ewa Chodakowska ze swoimi filmikami do mnie nie trafia natomiast jej fanpage uwielbiam przeglądać. 

Drugim krokiem po odkryciu AKCJI RENOWACJI było umówienie się z przyjaciółką i ostrzyżenie po 3 miesiącach rozmyślań mojej jakże długiej grzywki (BYŁA AŻ ZA BRODĘ,wyobrażacie sobie?! ) na króciutko.  W między czasie z racji tego, że z moimi włosami i skórą głowy ostatnio było tragicznie zmieniłam szampon z SLS na szampon dla dzieci, który nie ma tych wszystkich sztucznych substancji.

Trzecim krokiem  były zakupy, może trochę nieoczekiwane bo planowane były dopiero na następny tydzień to jednak z wielkim uśmiechem na ustach mówię głośno, że NIE ŻAŁUJĘ. Na szybko przyjaciółka wyciągnęła mnie z domu i zaciągnęła ze sobą na blisko 3 godzinne zakupy, na bazarku pełnym ludzi, ale moim zdaniem udało mi się dostać takie perełki w tak niskich kwotach, że jest to, aż niewiarygodne :) 

Dalej w planach jest zadbanie o stopy w warunkach domowych, oraz doprowadzenie dłoni do porządku po ostatnio ściąganych tipsach, następnie w planach jest wykonanie własnego organizera o którym wspominałam Wam już mnóstwo razy oraz wprowadzenie aktywności fizycznej na stałe do mojego życia i ułożenie jakiegoś sensownego planu treningów. Niestety podejrzewam, że stanie się to dopiero we wrześniu jak dostanę już plan klasy maturalnej do ręki i będę mogła cokolwiek zaplanować na dłuższą metę. :) 

Bo zmiany na lepsze są dobre, na złe niekoniecznie.

Witam Was Kochani! 

Zaczął się sierpień, w moim wypadku drugi i ostatni miesiąc wakacji. Od 1 września czeka mnie powrót do szkoły, przeprowadzka, a w listopadzie powrót Pana D. do domu,  więc pierwsze półrocze zapowiada się dosyć ciekawie. 

Za mną dość nieciekawy okres z panną depresyjną, która jak przyszła to za nic nie można było jej przegonić, na całe szczęście miałam wczoraj wizytę u lekarza, dostałam leki i dodatkowo jestem zadowolona bo lekarz przyjemny i całkiem rzeczowy. Zobaczymy jak nasza współpraca będzie wyglądała. Na razie tylko wizyta za miesiąc czyli na początku września :) 

Jestem dobrem myśli, a dzięki lekom mam też dużo bardziej radosne nastawienie do wielu rzeczy oraz kilka pomysłów na nowe wątki na blogu. Jestem ciekawa czy przypadną Wam do gustu. 

Sierpień to również miesiąc załatwiania spraw, rozliczania się z różnych spraw oraz robienia planów na najbliższe miesiące. Jak pisałam we wcześniejszych postach, dzięki Alinie (ale nie tylko bo widzę że to na coraz większej ilości blogów) z designyourlife zaczęłam myśleć nad stworzeniem własnego,samodzielnie wykonanego organizera. Jak na razie jest wstępny szpic tego jak to wszystko ma wyglądać, wstępne tabelki i podziały stron, jednak w moim wypadku wszystko będzie się mieścić w zwykłym 60 albo 80-kartkowym zeszycie najprawdopodobniej w kratkę. 

Nie doszłam jeszcze do takiej perfekcji, i ciężko mi się połapać w tych wszystkich tabelach i broszurach w exelu bądź wordzie dlatego zostaje przy klasycznej wersji z użyciem linijki i ołówka przy metodzie prób i błędów. 

Dodatkowo chciałabym również spisać sobie kilka różnych list, które mi się przydadzą. Między innymi lista potrzebnych ciuchów do zakupienia, listę wyzwań, czy chociażby zmian jakie chce wprowadzić (myślę o porzuceniu palenia, oraz innym stylu ubierania się co wiąże ze sobą całą wishlistę ciuchów do kupienia ) 

Dajcie znać co słychać u Was, buziaki !